poniedziałek, 4 grudnia 2017

Gorączka.

Mam gorączkę. Nie hipsterskie 36,9, ale intensywne 38,8. Widzę coraz słabiej, czuję coraz mniej, rozumiem za to coraz więcej.

Podobno stan gorączkowy (podgorączkowy?) jest takim momentem, kiedy majaczymy i widzimy rzeczy, których nie ma. Ja tak trochę miałem. Nie zobaczyłem w moim kraju demokracji co prawda, bo miałem zbyt niską, temperaturę, ale zjawił się on.

Nie widziałem ojca ze 30 lat. Mam ze 30 lat. Prawda jest taka, że nie widziałem skurwola nigdy.

I wbrew temu, co słyszałem od celebrytów, których pytano co by zrobili, gdyby zobaczyli nagle swojego ojca/matkę po latach, nie miałem przygotowanej odpowiedzi.

"Zajebałbym mu i spytał czemu go nie było" - to pierwsza myśl.