piątek, 9 lutego 2018

Pies Jasińskich

Szedłem przez las, spacer jak co wieczór. Wciąż pod wrażeniem niezwykle intensywnej rozmowy z ekspedientką w moim sklepie na wsi, która prosto w oczy, wyraźnie zażenowana, powiedziała mi, że powinienem coś zmienić w swoim życiu. 

No to, stara ruro, zmieniłem. Na drugim skrzyżowaniu skręciłem w prawo. A zawsze wybierałem lewo. Mam nadzieję, że jesteś dumna.

Szedłem już ze trzy godziny. Lubię chodzić. Chodzenie sprawia, że coś się dzieje. Obraz się zmienia, ścieżka dźwiękowa też, bo inaczej skrzypią buty pod innymi gałęziami i inne ptaki siadają na innych drzewach. Inne ptaki to inne piosenki.