poniedziałek, 25 listopada 2013

Frank (część 4)

Skurwysyny będą wisieć. Wszyscy. 

Przysyłają mi list. Mi? Do domu? List? Bezczelny śmieciu, który każdego dnia wmawiał mi, że piguły, które mi podaje, pomogą. Gdybym wtedy wiedział, czym mnie karmisz, wsadziłbym Ci to w dupsko.

Pierdoleni skauci.. chcą mnie obserować jak zwierzę na łące. Co zrobię, gdzie pójdę, komu dam w mordę, komu zesikam się na wycieraczkę. Matko, jestem tak bardzo aspołeczny.

Jeśli wszystko ma granice, czemu jestem coraz bardziej zły? Straszą mnie, że tam wrócę. Białe sale bez okien. Ściany bez uszu, pielęgniarki z nicością w oczach. Nie, Franka nie ściągniecie!

Czym się różnie od ludzi? Świat mnie wkurwia. Jak pada deszcz, to chcę słońca, a jak jest upał, to wolałbym deszcz. Ot, zwykłe pragnienia. A to, że raz na jakiś czas mam ochotę kogoś zabić, nie sprawia, że jestem wariatem. Mam serce, emocje, wrażliwość.

Tak, kurwa! Jestem cholernie wrażliwym gościem. Wzrusza mnie pierwszy seks Bożenki z "Klanu", wkurwia Sabina z "Pierwszej Miłości", współczuje Romanowi z "Na Wspólnej", a Markowi z "M jak Miłość" odstrzeliłbym łeb. Chociaż w ogóle nie mam telewizora. Wyrzuciłem go po kolejnym "Nic się nie stało Polacy, nic się nie stało". Tee, Lewandowski.. wisisz mi telewizor. Kurwa mać.

W moim łbie chyba mieszka Augiasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz