środa, 5 lutego 2014

Idę.

"Idę."


Idę.
Przez lasy, pola, łąki.
Przez beton, a może raczej po betonie.
Nie patrzę wstecz, nie patrzę w bok. Tylko w przód.
I idę.

Głuchy na głupich, ślepy na idiotów.
Martwy dla niektórych żywych i żywy dla wszystkich martwych.
Mijam ludzi, posągi i mury.
I idę.

A wiesz dlaczego?
Bo nie wiem jak to jest nie iść.
I boję się zatrzymać. Może jestem tchórzem.
Nie znam postoju, nigdy nie musiałem się zatrzymywać.
Nigdy mi na to nie pozwolono.
I ciągle idę.

To dzięki temu każdego dnia jestem coraz dalej od startu i coraz bliżej mety.
Czymkolwiek ta meta jest. Dobrze jest być coraz dalej.
Idziesz ze mną?

6 komentarzy: